Kącik Poetycki


15 czerwca 2015


O miłych wspomnieniach !


Borowice, to są piękne okolice,

Miejscowość turystyczna, na szlaku,

Hen aż do Karpacza, o czym wie każdy turysta,

A nie ten, o którym mowa, a który nie wie,

Którędy wiedzie do nich droga !

Niedaleko jest „Śnieżka”,

to najwyższy szczyt tych Karkonoszy

i ma się zaszczyt, że jest to taka możliwość

do jego zwiedzania i o niego – dbania !

W Borowicach jako pedagog (nauczyciel, kierownik szkoły zarazem),

A w niedalekiej Sosnówce Radny tamtejszej Rady !

Zatem podwójną rolę, jak wspomniałem wyżej

pełniłem, a w Borowicach mieszkając, kilka lat byłem.


Mieczysław Wnorowski

17 czerwca 2015


O Elwirze !


Elwiro ! Ty byłaś piękna i młoda !

Dała Ci to wszystko – przyroda.

Jak w lesie wiatr drzewami kołysze, i miota,

Drży nawet stal od młota !

Szkoda, że Cię zaniedbałem i nawet

Trochę nadziei – nie dałem !

Bylibyśmy razem oboje zadowoleni,

Już teraz, a nie tylko raz !

Nasze myśli, nie byłyby ulotne,

Ani bezpowrotne !

Pamiętam te walce, jak z Tobą tańczyłem

I tymi walcami – żyłem.

Nie powrócą już te nie zapomniane chwile,

O których marzyliśmy, a także i o nich śniliśmy.


Mieczysław Wnorowski




17 czerwca 2015


O Felusiu !


Pan Feluś, jak go Asia nazywała

w domu opieki przebywał !

Pracą zajmowali się przeważnie

opiekunowie młodzi, a podopieczni

wiedzieli, że z ich strony,

nic im nie grozi !

Pan Feluś był pod opieką Asi,

która spełniała jego prośby,

o co ją poprosił, a on

w drodze wdzięczności, wykonywał

rodzinie – masaże z radości

i uprzejmości !


Mieczysław Wnorowski

17 czerwca 2015


O Tatarach !


Hej ! W dalekiej Ukrainie,

płacze matka po swym synie !

Matka biedna, matka stara,

a syn zginął z rąk tatara,

a Tatarzy, lud psiej wiary.

napadają, w dyby kują,

krwi nie szczędzą,

łez nie czują !

Nie przypominam sobie tegoż

autora, tej wyżej zwrotki.

Ale ku pamięci !


Mieczysław Wnorowski




19 czerwca 2015


Towarzystwo zamknięte

pod nazwą – Krąg !


W kręgu tym, kawę wypijemy,

potańczymy w takt muzyki, pamiętając

o melodiach z tym związanych

i o chwilach zapomnianych,

które nie wrócą powsze czasy,

choćby wróciły, nasze marzenia

przed czasy, i widząc, że się chmurzy,

nie bojąc się burzy, a gdy zechce

się pić, woda jest w strumyku,

korzystając z niej – trzeba dalej iść,

miedzy skały, cel osiągając i do

domu wracając:

z Podgórzyna – do Borowic –

zdrowy i cały !


Mieczysław Wnorowski

19 czerwca 2015


O pewnym człowieku !


Idzie i idzie, co raz wyżej, aż do słońca

i nie należy o nim zapomnieć,

tylko myśleć bez końca !

Podnosi skalne góry – do góry,

a nawet wyżej i tak wysoko,

jak już powiedziałem – do słońca !

i trzeba o nim pamiętać ciągle,

gdy jeszcze nie zabraknie –

tego słońca !

Tym owym człowiekiem, młodym

ponadto wiekiem, jest on,

czyli Gerard – Ziemowit Wnorowski,

który zapisał się w pamięci

i bez żadnej tam – troski !

( mowa o nim – jest to syn mój ! )


Mieczysław Wnorowski




24 czerwca 2015


Saga – to opowiadanie !


Saga – ogólnie !

Saga nie zawodzi, choć nieraz późno przychodzi.

Na nią czekamy, dość długo,

nawet ze złością, a także z niecierpliwością.

To opowiadanie, na które czekamy,

nikomu nie zaszkodzi, a nawet poprawia humor,

gdy on nas – zawodzi !

Na tę sagę się nie gniewamy, bo to chwila,

która nam życie, umila !

oczekujemy na nią jak wyżej wspomniałem,

nie tylko z niecierpliwością, ale także z wielką radością

Tę sagę możemy zawsze i wszędzie zadedykować swojej rodzinie,

niech nawet wtedy gdy w przyszłości

w jakiejś tam mierze – zasłynie !


Mieczysław Wnorowski

19 czerwca 2015


Radomierz !


Radomierz, obok Janowic Wielkich,

niedaleko Jelenia Góra,

Karpacz, rozciągają się tam Karkonosze

( Sudety – góry ), także tam „ Śnieżka”,

najwyższy szczyt się – wznosi !

W Radomierzu – podstawowa szkoła,

ja zaś – nauczyciel !

uczyłem dzieci, poświęcając im

dużo wolnego czasu i było mi miło,

bo dla nich się – żyło !

Jako niespełna 21 letni chłopak,

zastępowałem Panią kierowniczkę,

która mnie ceniła i dla mnie także była miła !

i traktowała mnie jak syna, obok Władysława

rodzonego jej syna ( aktora teatralnego).

Praca społeczna nie była mi obca,

bo w Cieplicach, wystawiwszy sztukę,

której nazwy już nie pamiętam, jako

amatorzy, zajeliśmy III miejsce, traktując

je jako duże osiągnięcie !

Podam ponadto, że kierowniczka: Anna

Sawko, a jej syn Władysław też Sawko !


Mieczysław Wnorowski


Strona: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9]